Różnicowanie głosek /s/:/sz/
Remont u smoka- bajka logopedyczna
Pewien smok zastanawiał się, dlaczego nikt nie chce odwiedzać go w jego jaskini (przesuwamy ściągnięte
usta na prawo i lewo). Smok miał wielu przyjaciół i był bardzo lubiany wśród zwierząt mieszkających na łące
i w okolicznym lesie, chętnie też zapraszano go na różne towarzyskie spotkania, a nawet na tańce („tańczymy”
językiem – kręcimy kółeczka wewnątrz buzi). Mimo to z jego zaproszenia nikt nie chciał skorzystać,
zasłaniając się brakiem czasu i licznymi obowiązkami. Kiedy tak siedział, rozważając możliwe przyczyny tej
sytuacji, na pobliskim drzewie przysiadła sowa (podnosimy szeroki język za górne zęby i dotykamy nim
wałka dziąsłowego, zatrzymujemy tam język). Smok pomyślał, że sowy są bardzo mądrymi zwierzętami,
warto im powierzyć swoje troski, gdyż zawsze znajdą rozwiązanie. Zapytał więc ptaka, dlaczego nikt nie
chce odwiedzać go w jego jaskini, choć ma tak wielu życzliwych przyjaciół obok siebie. Sowa podfrunęła
bliżej (podniesiony za górne zęby czubek języka opuszczamy za dolne zęby, starając się, aby boki języka
wciąż pozostały uniesione do górnych zębów), popatrzyła na wejście do jaskini i zajrzała do środka. Z lekkim
zakłopotaniem podrapała się pazurem w głowę („skrobiemy” czubkiem języka po wałku dziąsłowym).
– Smoku – rzekła sowa – obawiam się, że czeka cię remont twojej jaskini, jeżeli chcesz tutaj przyjmować
gości. Przyjrzyj się uważnie, jak wygląda twój domek. Wszędzie wilgoć, pajęczyny, na suficie śpiące nietoperze,
nie ma okien… Zające przemoczyłyby swoje futerko na wilgotnej ziemi, lisy zabrudziły swoje wspaniałe
ogony, a nawet borsuki nie lubią przeszkadzać śpiącym nietoperzom. Zwierzęta bardzo cię lubią, więc wolą
zaprosić cię do siebie, do swoich przytulnych dziupli i norek.
Smok podskoczył z radości, kiedy usłyszał słowa mądrej sowy (stukamy kilka razy czubkiem języka w wałek
dziąsłowy). Wreszcie wiedział już, co powinien zrobić, by móc cieszyć się odwiedzinami znajomych!
Następnego dnia smok był już przygotowany do remontu swojej jaskini. Do specjalnie wydzielonej części
smoczej groty przeniósł śpiące nietoperze i ostrożnie pozawieszał je pazurkami na suficie (dotykamy językiem
wszystkich zębów górnych). Śpiące nietoperze nawet nie zauważyły przeprowadzki i spały smacznie
dalej. Teraz smok ochoczo zabrał się za sprzątanie jaskini. Pozamiatał wszystkie pajęczyny (dotykamy na
zmianę ostatnich górnych zębów po lewej i prawej stronie), zaglądając do każdego kąta swojego domku.
Kiedy sufit i ściany były już przygotowane, smok rozpoczął ich malowanie, wybierając delikatne, jasne barwy
– tak, aby w grocie nie było zbyt ciemno (przesuwamy językiem po podniebieniu i policzkach). Ściany
przyozdobił rysunkami polnych kwiatów (rysujemy językiem wzorki na policzkach), a na suficie wymalował
pierzaste chmurki (rysujemy językiem wzorki na suficie). Smok był bardzo zadowolony w efektu, pomyślał
jednak, że wnętrze jaskini jest wciąż zbyt ciemne. Ponieważ był silnym i mocnym smokiem, szybko wyjął ze
ściany duży kamień, tworząc w jaskini okno (pchamy językiem mocno w policzek). Na oknie zamontował
karnisz (przesuwamy językiem po wewnętrznej powierzchni górnych zębów) i powiesił na nim świeżo
uprane firanki (pierzemy firanki – kręcimy językiem kółka wewnątrz buzi, potem wieszamy firanki – doty-
2 Bajka logopedyczna 25 • Różnicowanie głosek /s/:/sz/
kamy językiem każdego górnego ząbka). Na parapecie, który zrobił z desek, postawił rośliny w doniczkach.
Teraz jaskinia smoka wyglądała już bardzo przytulnie. Słońce wpadające do środka osuszyło podłogę, smok
mógł więc ją zamieść („zamiatamy podłogę” – przesuwamy językiem za dolnymi zębami, dotykając ich
wewnętrznej krawędzi), umyć i położyć na niej mięciutki dywan („rozkładamy dywan” – zaczepiamy szeroki,
luźny język o górne zęby). Teraz czas na wstawienie mebli – zaprzyjaźnione bobry pomogły mu zrobić
stół, kilka krzeseł i wygodną kanapę obitą leśnym mchem (wsuwamy i wysuwamy szeroki język z buzi). Na
szczęście spiżarnia smoka zawsze była dobrze zaopatrzona, dlatego smok od razu po remoncie mógł zaprosić
wszystkich znajomych do swojego odnowionego mieszkania.
Leśne zwierzęta były zdumione, kiedy ujrzały nową smoczą grotę. Wszystko wyglądało tak czysto, świeżo
i przytulnie! Zające rozsiadły się na puszystym dywanie (rozkładamy szeroki język za dolnymi zębami), lisy
na kanapie (kładziemy szeroki język na wałku dziąsłowym i górnych zębach), a borsuki na krzesłach (wciskamy
język raz w prawy, raz w lewy policzek). Na parapecie okna przysiadły leśne ptaszki. Wszyscy wesoło
rozmawiali, śmiali się i próbowali smakołyków, przygotowanych przez smoka na jego pierwsze przyjęcie
(mlaszczemy środkiem języka, szykujemy smakołyki). W odwiedziny przybyła nawet sowa, której smok podziękował za pomocw rozwiązaniu jego kłopotu. Po zakończonym przyjęciu smok pożegnał wszystkich znajomych, którzy obiecali
mu niedługo ponowną wizytę.
Stwórzmy z tego co jest w domu smoka a potem jego przyjaciół i jaskinie. Nie damy się!