„ Smutna mała księżniczka”
Oleńka: (dziewczynka budzi się , przeciera oczy)
Ojej! Gdzie ja jestem?
Czarodziej: Jesteś Oleńko w Krainie Baśni!
Oleńka: W Krainie Baśni? A Ty kim jesteś?
Czarodziej: Ja tu mieszkam, Oleńko!
Oleńka: Oleńko! Skąd znasz moje imię? Skąd ja się tu wzięłam?
Czarodziej: Ja znam imiona wszystkich dzieci i wszystkie dzieci tez mnie znają. Przed snem, gdy pierwsza gwiazda świeci, często mnie w myśli przyzywają.
Oleńka: Już wiem! Jesteś Panem Czarodziejem, który z baśniami w sny przychodzi.
Czarodziej: Tak to właśnie ja. A przybyłaś do Krainy Baśni na niebieskim obłoczku snu.
Uwaga dzieci! Za chwilę zawołam bajki i baśnie na nasze spotkanie: Szuru – baru,
Maru – karu,
Ciastko, cegła, brak kataru!
Piękne bajki nie czekajcie,
Tylko do nas przybywajcie!
( znika Czarodziej i Oleńka)
Narrator: Jesteśmy w Krainie Baśni, jak wszyscy wiemy, wszystko tu jest możliwe. Za chwilę poznamy historię „ Smutnej, małej księżniczki”.
Od kilku tygodni w całym pałacu panuje poruszenie. Mała księżniczka zamknęła się w swoim pokoju i nie chce wyjść.
Królowa: Ależ jestem zmartwiona! Księżniczka nie je, nie bawi się, nie chce iść do przedszkola. Czyżby była chora? Myślę, że powinniśmy wezwać doktora.
Król: Tak chyba będzie najlepiej, nie rozumiem co się dzieje z księżniczką. Kupiłem jej wszystkie zabawki jakie były w królestwie, nakazałem sprowadzić zwierzęta z całego świata, a ona nie wychodzi z pokoju.
Królowa: To jest okropne, okropne!
Król i Królowa: Doktorze, doktorze, niech przybędzie najlepszy lekarz świata!
Lekarz: Wzywaliście mnie!
Król i Królowa: Chcemy, żeby pan uzdrowił nasza córeczkę. Zamknęła się w pokoju i nie chce wyjść.
Król: Jeśli pan ją wyleczy, damy panu tyle złota, ile sobie pan zażyczy.
Lekarz: Złoto nie jest tu najważniejsze. Musimy porozmawiać z księżniczką i dowiedzieć się, co się dzieje.
Narrator: Król, Królowa i lekarz udali się w kierunku pokoju księżniczki.
Królowa: Księżniczko, otwórz! Przyprowadziliśmy najlepszego lekarza na świecie i on chce Ciebie poznać.
Księżniczka: Nie wyjdę i już!
Król: Jestem Królem i masz mi być posłuszna!
Księżniczka: Nie, nie wyjdę!
Lekarz: Myślę, że lepiej będzie, jeśli zostanę tutaj sam.
( Król i Królowa schodzą ze sceny)
Lekarz: No dobrze, skoro nie chcesz wyjść, to ja zostanę tutaj i sam będę grał w warcaby. ( na scenie pojawia się Księżniczka)
Księżniczka: Czy, dobrze usłyszałam? Mówiłeś, że będziesz się bawił? Czy mogę się z Tobą pobawić?
Lekarz: Oczywiście, że tak!
Księżniczka: Moi rodzice nie pozwalają mi tego robić. Jestem Księżniczką, a Księżniczki nie bawią się.
Lekarz: Co za nuda być Księżniczką!
Narrator: Księżniczka i lekarz grali w warcaby, grali i grali, aż zrobiła się noc. Księżniczka wróciła do swojego pokoju, a lekarz poszedł porozmawiać z Królem i Królową.
Król i Królowa: Czy Księżniczka jest już wyleczona?
Lekarz: Nie, ale wkrótce będzie. Księżniczka potrzebuje tylko przyjaciela do zabawy.
Królowa:Przyjaciela? Do czego Księżniczce potrzebny jest przyjaciel?
Król: Księżniczka ma już zabawki, a my możemy kupić jej wszystko o co tylko nas poprosi.
Lekarz: To nie to samo Wasza Królewska Mość, przyjaciół nie da się kupić.
Król: W porządku, sprowadzę najlepszych przyjaciół z całego świata. Teraz zapłacę panu za wykonaną pracę.
Lekarz: Nie chcę wynagrodzenia, Wasza Królewska Mość. Mam nadzieję, że Księżniczka będzie szczęśliwa.
Narrator: Następnego dnia zaczęli się zjeżdżać wszyscy, o których król pomyślał, że mogą być przyjaciółmi jego córki. Biedna Księżniczka siedziała smutna na swoim małym tronie i czekała.
Spider men: Cześć Księżniczko! Twoi rodzice powiedzieli mi, ze potrzebujesz przyjaciela. Ja mogę Cię zabrać na wspinaczkę po budynkach i ścianach. Przeżyjesz wiele przygód.
Księżniczka: Nie chcę przygód, ja chcę zwyczajnego przyjaciela.
Spider men: Ale Twoi rodzice mówią, że..........
Księżniczka: Moi rodzice nie mogą mi kupić przyjaciela, który będzie mnie kochał.
Supermen: Tutaj jestem! Jestem najbardziej bohaterski ze wszystkich bohaterów.
Księżniczka: Umiesz tylko mówić „ bohater”?
Supermen: Mogę również powiedzieć, że jestem wielkim bohaterem.... Ups....Znowu mi się wymsknęło to słowo.
Księżniczka: Jestem Ci wdzięczna, ale nie chce być wielka bohaterką. Ja tylko chcę mieć przyjaciela.
Narrator: I tak przez trzydzieści dni i trzydzieści nocy w zamku pojawiały się najbardziej znane postacie świata.
Księżniczka: Nigdy nie znajdę prawdziwego przyjaciela. Po co mi tyle rzeczy, jeżeli nie mogę się nimi dzielić!
( na scenę wpada piłka)
Chłopiec: Przepraszam, czy możesz podać mi moją piłkę?
Księżniczka: Do mnie mówisz?
Chłopiec: Jasne, jak chcesz możemy zagrać razem.
Księżniczka: Dlaczego masz na twarzy tą niebieską maskę? Wyglądasz w niej jak nietoperz.
Chłopiec: Ach o to Ci chodzi (zdejmuje maskę). Otóż moi rodzice są królami z sąsiedniego królestwa, a ponieważ ja chciałem mieć przyjaciół , sprowadzili mi wszystkich super bohaterów, z całego świata. Próbowałem być jednym z nich, ale mi nie wychodzi.
Księżniczka: Nie chcesz być super bohaterem?
Chłopiec: Nie. Dla mnie to trudna sprawa. Maska mnie uwiera. Ja tylko chcę się bawić, rozmawiać i pokładać zaufanie w przyjacielu.
Narrator: Mały Książę i Księżniczka zaczęli się razem bawić, nie zdając sobie sprawy, ze czas szybko mija.
Król: Gdzie jest Księżniczka?Szukałem ją i nie widzę jej nigdzie. Nie ma jej w pokoju.
Królowa: Czyżby coś jej się stało?
Lekarz: Wasz Królewska Mość, Księżniczka już jest wyleczona. Sama znalazła przyjaciela.
Król: A skąd mamy wiedzieć, że to prawdziwy przyjaciel?
Lekarz: Ona sama będzie się musiała przekonać.
Królowa: A kto jej to powie, kto?
Lekarz: Jej własne serce!
( Na scenę wychodzi Oleńka i Czarodziej)
Czarodziej: Słyszysz Oleńko! Budzi się nowy dzień. Zaśpiewajmy na pożegnanie Krainy Baśni i powitanie nowego dnia.
Piosenka: Bajka różne ma imiona.
Oleńka: Czarodzieju! Świetnie się bawiłam, ale z tego wszystkiego zapomniałam o moich kochanych rodzicach, przecież to dzisiaj ich święto.
Czarodziej: Masz rację. Zaprośmy wszystkich bajkowych przyjaciół i uczcijmy ten dzień.
Piosenka: Kochamy Was