Twórcą metody opowieści ruchowej jest szwedzki pedagog Józef Gotfryd Thulin. To on zaproponował, aby wykorzystać bajki, legendy, opowieści, jako tło. Uczestniczące w tej formie zabawy dzieci, miały za zadanie odtworzyć sytuacje i zdarzenia występujące w prezentowanej opowieści, przez to rozwijać aktywność ruchową, pobudzać wyobraźnię.
Oto przykład bajki do wykorzystania w pracy z dziećmi w przedszkolu:
„Urodziny Misia Zdzisia”
Miś Zdziś obudził się, jak co dzień wcześnie rano (dzieci leżą na plecach, przeciągają się i głośno ziewają). Zanim wstał ze swojego łóżeczka położył łapki na swoim brzuszku i wziął kilka głębokich wdechów. (dzieci kładą ręce na brzuch, wykonują wdech nosem, wydech ustami) Wciągał powietrze noskiem, a potem powoli wypuszczał pyszczkiem. Przetarł swoje oczka. (przecierają oczy) Spojrzał w prawo, potem w lewo, w górę (patrzą w prawo, w lewo, w górę nie odwracając głowy. Wszystko w jego pokoju wyglądało, tak jak wczoraj. A jednak Miś Zdziś miał wrażenie, że coś jest nie tak. – Może ja jeszcze śpię?- zastanawiał się Miś. Rozciągnął się wygodnie na łóżku, ziewnął głośno (przeciągają się, głośno ziewają,a potem przyciągnął nogi do brzuszka i leżał tak krótką chwilę z zamkniętymi oczkami. (zamykają oczy, leżąc na plecach przyciągają kolana do brzucha). –Teraz mogę się obudzić- pomyślał Miś Zdziś. Wyciągnął się wygodnie na łóżku, rozłożył szeroko łapki i nasłuchiwał, czy jego mama przygotowuje w kuchni śniadanie (przeciągają się, prostują, rozkładają szeroko ręce i nogi). Nagle usłyszał głośny trzask, którego się bardzo przestraszył. Przyciągnął swoje łapki do brzuszka, chowając się pod kołderkę (leżąc na plecach, ponownie przyciągają kolana do brzucha). Kiedy hałasy ucichły, Miś przekręcił się na brzuszek.(przekręcają się z pleców na brzuch) Postanowił wyjść z łóżeczka i sprawdzić, co się dzieje w kuchni. Delikatnie postawił swoje cztery łapki na podłodze, ale bał się ruszyć z miejsca (dzieci poruszają się na czworaka). Kołysał się tylko do przodu i do tyłu (kołyszą się do przodu i do tyłu). Po chwili nabierając odwagi ruszył odważnie w stronę drzwi. Przyłożył ucho do drzwi nasłuchując (nasłuchują), co dzieje się w kuchni. Położył jedną łapkę na klamce (podnoszą jedną rękę), potem drugą (podnoszą drugą rękę), wtedy drzwi otworzyły się. Miś Zdziś nie wierzył własnym oczom (przecierają oczy). Złapał się za głowę (łapią się za głowę), bo w kuchni stała jego mama i przyjaciele z ogromnym tortem urodzinowym. Radosny Miś Zdziś zaprosił wszystkich przyjaciół do zabaw w ogrodzie. Zwierzątka turlały się po zielonej trawie. (turlaja się) Ślizgały się na brzuchy po mokrym błotku (Ślizgaja się na brzuchu), pełzały na brzuszkach, potem na plecach i znów na brzuszkach (pełzają). Czołgały się przez gęsty żywopłot (czołgają się). Kołysały się w rytm muzyki, którą włączyła Misiowa Mama (kołyszą się do przodu i do tyłu). Biegały na czterech łapkach raz wolno, to znowu szybciej(poruszają się na czworaka). Aż wreszcie zmęczone wesołymi zabawami powoli szły w stronę domu Misia Zdzisia (idą, powoli stawiając nogę za nogą) Tylko Miś Zdziś szedł szybkim krokiem na przodzie (idą w szybkim tempie), bo nie mógł się doczekać, kiedy zje kawałek tortu urodzinowego. To był na prawdę wyjątkowy dzień.