Słodziutko było u maluszków w piątek 15 kwietnia. Na dworze nieciekawa aura, więc trzeba ratować nastrój. CZEKOLADA!!!!!!! Pomysł wyborny, a może mleczny albo nadziewany. Może orzechowy, może truskawkowy, byleby nie był czekoladopodobny. Od raniutka schodziły się dzieci w czekoladowych strojach i takich samych humorach. Czekały na nich miłe niespodzianki. Degustacja czekolady odbywała się pod postacią szaszłyczka. Były to truskawki w polewie czekoladowej. W tym dniu wyjątkowo można było przynieść czekoladowe łakocie. Dzieci częstowały się nawzajem, zachwalając swój własny. Humory dopisywały do końca dnia. A podczas leżakowania… co też mogło im się śnić? A do domu na pamiątkę każde dziecko otrzymało czekoladowy order.
Podobnie jak maluszki piątek 15 kwietnia dzieci z Jagódek spędziły bardzo słodko. Postanowiły spróbować swoich sił w cukiernictwie i zrobić delicje. Okazało się, że są talenty. Dziewczynki i chłopcy w ogromnym skupieniu smarowali biszkopciki masą czekoladową, po czym wkomponowywały kolorową galaretkę. Dalej była posypka, której składu nie zdradzimy. Wszystko na wafelku i smacznego. Pięknie wyglądało i smakowało. Nikt nie zrażał się umorusaną buzią. Potem czas na ruch. Podczas tańca przy piosence oczywiście o czekoladzie, wyłoniono królową i króla czekoladowego tańca. W koronach czekoladowego królestwa pięknie prezentowali się w końcowym tańcu. I koniec. Dzieci wymogły na pani obietnicę, że za rok już w starszakach będzie powtórka.



Opracowała:
Dorota Józwik