Dokarmianie ptaków, szczególnie zimą, jest jedną z najbardziej rozpowszechnianych form ochrony ptaków. Dzieciom sprawia to ogromną radość, kiedy mogą wrzucić do karmnika różne ziarenka, chleb pokrojony w kosteczkę, czy zawiesić na gałązce słoninkę dla sikorek. Nasze maluszki są jeszcze za małe i dlatego tę czynność wykonuje pani.

Ze względu na duży mróz, nasze dzieci nie wychodzą do ogrodu w celu dokarmiania ptaków, ale pamiętają o tym, że należy to robić. Maluszki bardzo chętnie przynoszą różny pokarm dla ptaszków. Najczęściej są to ziarenka, drobne kawałeczki pieczywa, słoninka. Dopóki jest ostry mróz, dokarmianiem ptaków zajmuje się pani, a dzieci oglądają przez okno.

Jednak ostatnio, po wycieczce do Domu Opieki Społecznej udało nam się na chwilę wyjść do ogrodu i dosypać ziarenek ptakom. Widziałam wielką radość dzieci, kiedy zobaczyły, że pokarm, który wcześniej został wsypany, ptaszki zjadły. Mała „ptasia stołówka” była pusta. Szybko wsypaliśmy następną porcję i udaliśmy się do przedszkola.

Myślę, że takie zajęcia uwrażliwią dzieci na piękno przyrody, pobudzą zainteresowania ptakami. Dzięki naszemu dokarmianiu, ptaszki maja szansę przetrwać najgroźniejszą zimę, a wiosną w podziękowaniu pięknie nam zaśpiewać.

Lucyna Opido
Nauczycielka Samorządowego Przedszkola nr 5 w Krakowie